Ciepło i ogrzewanie jest tym czynnikiem, które łączy i jednoczy ludzi. W średniowieczu komin był centralnym punktem w domu. Przy nim organizowano biesiady, dyskutowano, jedzono a nawet spano.Emitował on ciepło, które kumulowało się w jego najbliższym otoczeniu a tym samym pozwalało przetrwać srogie zimy ( wówczas temperatury spadały do – 45 st. C).
Często jednak kominy i kominki wewnątrz domu były sprawcą wielu nieszczęść – zaczadzeń, pożarów i zatruć. Teraz, w XXI wieku mamy inne piece oraz kominy, inną technologię, ale wciąż zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, w których dym z kominka w niekontrolowany sposób może przenikać do wnętrza.
Mamy jednak nowoczesne produkty uszczelniające. Nie zapominajmy o codziennym bezpieczeństwie – szczególnie zimą, kiedy istnieje większe zagrożenie. Sprawdźmy miejsca ryzyka, a więc pęknięcia na kominach i kominkach (oraz nieszczelne przewody wentylacyjne czy wymienniki płytowe ).
maria1zbynek2.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz